Wiem, że to na faktach, ale ktoś tu dał ciała. Albo reżyser albo Chyra.
Bohater zachowuje się jakby widział a już za chwilę maca ściany żeby zrobić dwa kroki. I tak na przemian przez cały film. Zdaje się że ktoś przedłożył ckliwe chwyty nad realizm.