Taki tytuł byłby wlasciwy. Film nudny, Aktorzy nie grają naturalnie . Dialogi brzmią jak recytowane z promptera . Jeśli mialo byc jakieś przeslanie .. to go nie ma . Lipa i nuda .
Doskonała diagnoza miejsca i czasu, w którym przyszło nam żyć. Możemy poczuć i gniew i gorzki śmiech, jest i bardzo poważnie i groteskowo czasami. Wiadomo, wobec niektórych zjawisk ręce opadają i już nie wiadomo - śmiać się, czy płakać. To opowieść o nas samych, o kraju który zaczyna toczyć niebezpieczna i nie wiem, czy uleczalna choroba. To film niezwykle odważny i rewelacyjnie wyreżyserowany - nawet Fabijański okazuje się doskonałym aktorem (w przeciwieństwie do jego roli w Kamerdynerze). Ale to przede wszystkim film społeczny, nie polityczny.