To byl jeden z najnudniejszych filmow jaki ogladalam - i odpadlam po ok. 40 minutach.
Po prostu nie wciaga, pomimo dobrych aktorow (Cielecka , Chyra) i tyle.
zgadzam sie z opinią najgorszy film jaki chyba widziałam masakra ja nie wiem co tak ludzie sie tym filmem zachwycali jak dla mnie bardzo słaby
Do takich filmów trzeba podchodzić wyłącznie po przeczytaniu książki, bo bez niej nic się nie zrozumie, w filmie wiele wątków jest opuszczonych, to oczywiste bo to tylko 2h więc wypadałoby najpierw przeczytać książkę a potem brać się za seans.
a czy to nie wynika z mojego komentarza? ;-) Oczywiście - przebrnęłam to "arcydzieło" w bólach
moja przyjaciółka była nią zachwycona (zazwyczaj mamy podobne gusta) - może jestem za mało romantyczna :-)))
Oglądałam z nudów - straszny gniot. Wątki poupychane bez sensu, bez ładu i składu, grafomańskie dialogi, tandetna sceneria, np. scena, w której Cielecka pije na śniadanie szampana w Paryżu, na dachu kamienicy z widokiem na wieżę eiffla.... to już za dużo cukru w cukrze jak dla mnie.
Chyra w tym filmie mnie w ogóle nie przekonuje - jest odrzucający, nie jestem w stanie zidentyfikować się z zakochaną do szaleństwa w tym typie bohaterką. Migające tu i tam gołe pośladki Cieleckiej - tani, desperacki chwyt marketingowy. Ufff....
Ogólnie uważam ten film za słaby, co jest tym bardziej dziwne, że gra w nim para doskonałych aktorów, którzy dodatkowo jeszcze w życiu prywatnym są/byli/bywają parą - zupełnie nie było widać tego żaru na ekranie.