Ostatnia scena z chlopakiem ksiedza w seminarium byla niepotrzebna. Zrobiona jedynie by zaszokowac a tak naprawde mozna by zakonczyc film na ich wspolnych przytulankach. Wydaje mi sie, ze lekko opozniony czlowiek nie moglby zostac ksiedzem wiec to troche tez nierealistyczne.
w ktorym miejscu on jest opozniony?chodzi Ci o scene w kukurydzy?Przeciez to byla zabawa tylko ;p.Opozniony to byl tylko ten co mrowki zjadal.
oczywiście, że jest uposledzony, opóźniony umysłowo (w filmie mówi tylko "księdzu, nauczy pływac"; i moja pierwsza mysl tez była taka, że kogos takiego nie przyjeliby do seminarium, ale nie ot o w tej scenie, moim zdaniem, chodzilo; ona pokazała, że homoseksualiści wciąz decydują się na stan duchowny, może jest to ich ucieczką, może szansa na znalezienie KOGOŚ, a może wynikiem faktycznego powołania i wiary
jeszcze "gdzie to?", jak faceci w kamieniołomach mówią, że księdza wysłali do Marchewek.
dużo się nie nagadał, trzeba przyznać
jest opozniony bo malo mowil?Ogolnie film nie jest bogaty w dialogi wiec nie wiem dlaczego akurat jego sie uczepiliscie.
Kto normalny mówi "księdzu, nauczy pływać"? Przez cały film byłem przekonany, że brakuje mu piątej klepki, a tu nagle pojawia się w seminarium. indecorum ma rację, ta scena jest niepotrzebna.
pomijajac chlopaka ta scena jest bardzo potrzebna bo pokazuje ze tylko w ten sposob bedzie mogl sie spotykac z ksiedzem;).Bez zadnych plotek i klopotow.Ta scena pokazuje ze seminarium jest dobra przykrywka dla zwiazkow homo.
Przypomniała mi się jeszcze scena, w której "księdzu uczy pływać", wtedy też kochanek księdza zachowuje się nienormalnie. Ja rozumiem, że można bać się wody, no ale tak nie zachowuje się normalny dorosły facet. ;)
dla mnie Dynia jest małomównym , wiejskim , prostym chłopakiem; opóźniony to jest jego brat
chyba nawet Szumowska w wywiadach mówiła, że Dynia jest z tych opóźnionych, więc nie ma co dyskutować nad tym. Scena była niepotrzebna, film świetny nie licząc tych dwóch ostatnich minut, które nie wiem co miały symbolizować. Jeśli coś miało być kontrowersyjnego w tym filmie, to właśnie ostatnia scena, która pasuje jak kwiatek do kożucha.
co mialo symblizowac?Moim zdaniem to ze laczyla ich prawdziwa milosc i zadna odleglosc nie byla dla nich przeszkoda.Jak by chodzilo np tylko o seks to juz wczesniej by to zrobili i pozniej jakby kadz wyjechal zostawil by go ten chlopak w spokoju.
No tak, też tak myślałam, ale takie wytłumaczenie wydaje się aż nazbyt trywialne jak na ten film. Po prostu liczyłam na coś więcej, mając na uwadze całą resztę filmu, która zasługuje na uznanie.
trywialne dlaczego,na co liczylas?Wg mnie bardzo dobre.Filmy zwlaszcza komedie romantyczne tez maja happy endy i jakos jest ok;).A zyli dlugo i szczesliwie tez jest dla mnie trywialne ;)
Nie nazwałabym go lekko opóźnionym, ale masz rację, jest to osoba, która raczej nie zdałaby matury, nie wspomnę o dostaniu się do seminarium ;-) To taki wiejski, prosty chłopak, który raczej nie interesuje się nauką.
Ale nie wiemy po jak długim czasie dzieje się ostatnia scena. Może przy księdzu podciągnął się w nauce , zdał maturę i poszedł do seminarium, kto wie...
mylisz sie.Miala na celu pokazac ze homoseksualistow nie mozna wykluczyc z kaplanstwa
I że opóźnieni w rozwoju też mogą nimi zostać, tak? No cóż, widocznie za płytka jestem, aby dostrzec to jakże głębokie przesłanie.
sa rozne stopnie uposledzenia wiec moze jednak nie byl az tak bardzo upledzony .Tak jak pisalam wczesniej- film ogolnie byl ubogi w dialogi
Nikt, kto jest upośledzony nie może zostać księdzem. Nikt kto nie ma matury nie może zostać księdzem. Ba, nikt kto jest bezpłodny nie może zostać księdzem. Wbrew pozorom kandydaci na duchownych mają postawione wysokie wymagania, więc Twoja argumentacja do mnie nie przemawia.
dziwne bo wlasnie kwestia homoseksualizmu nie jest jasno okreslona jesli chodzi o wstepienie do seminarium.Dzisiaj nawet o tym czytalam na jakiejs stronie w necie. Ta strona to opoka.org.http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/celibat_apd_03.html
Właśnie dlatego, iż nie mamy jeszcze jasnych kryteriów rozeznania zdatności do kapłaństwa i życia zakonnego osób o skłonnościach homoseksualnych, potrzebna jest nam niezwykła rozwaga i roztropność zarówno w wykluczaniu, jak i w dopuszczaniu takich osób do seminariów, czy tym bardziej do święceń i ślubów zakonnych
Mnie też, choć przez moment miałam wrażnie, że to Franciszek. Ale film powstawał chyba zanim obecny papież objął etat :D
Benek abdykował na początku roku
Film powstawał znacznie wczesniej ale trzeba doliczyc jeszcze montaż
bo obraz Franciszka tez tam byl.A myslalam juz ze tylko ja mialam takie wrazenie:).
Papież Benedykt zabronił przyjmowanie osób o skłonnościach homoseksualnych do seminarium po aferach z molestowaniem w Irlandii i innych krajach
Powiedział też, że nie potępia księży gejów. - Jeśli ktoś jest homoseksualistą i poszukuje Boga oraz ma dobrą wolę, to kim ja jestem, by go osądzać? - mówił papież- Franciszek
co papiez to inne opinie na ten temat...
zreszta nikt nie ma na czole wypisanego czy jest gejem czy nie ;).Niby sa jakies rozmowy z psychologami ale nie wiem czy to pozwala okreslic czy ktos jest gejem czy nie :).
Przez 6 lat w seminarium- nieustannej obserwacji gościa, testów psychologicznych- myślisz że coś takiego nie wyjdzie?
mysle ze nie bo moge sie zalozyc ze kiseza ktorzy sa po 20 lat i dluzej w seminarium nadal sa ksiezmi :)
"Nikt kto jest bezpłodny nie może zostać księdzem." Czy aby na pewno? Wydaje mi się, że tego akurat nie sprawdzają.
"nikt kto jest bezpłodny nie może zostać księdzem"
Haha. :D Gdzie dowód na potwierdzenie tych rewelacji? I jak niby badają płodność? Komisja rekrutacyjna pobiera próbki nasienia od kandydującego seminarzysty? :D
Dawno temu, gdy jeszcze chodzilam do szkoly, a nawet uczeszczalam na religie, mielismy zajecia w zastepstwie z zakonnikiem. No i zaczelismy go wypytywac o rozne rzeczy zwiazane z zyciem w zakonie, rowniez o rekrutacje. Sam nam wtedy powiedzial, ze do zakonu nie przyjma osoby bezplodnej. Nie wiem, jak z seminarium :D i niestety nie pamietam juz, czy ktos zapytal wtedy, jak to sprawdzaja.
dokładnie to samo pomyślałam. "Drogi widzu, gdy zobaczysz na ulicy księdza to pamiętaj, do seminarium idą tylko geje i niedorozwinięci umysłowo". trochę mi to zepsuło ten film..:/
Zgadzam się. Trochę to zabrzmiało tak - idź do seminarium. Tam Cię czeka gejowskie eldorado. Co tam powołanie, liczy się ruch##ie.
Film na pewno warto obejrzeć. Przed chwilą wròciłam z kina i wiem, ze to jeden z tych filmów z którym trzeba się "przespać".
Chyba niemal w każym seminarium jest gejowskie eldorado
A potem klecha wędkuje chłopaków jak ten biszkopt co był na Dominikanie
Chyba.
Ogladajac film w glowie mialam dwie mysli - celibat to bzdura i ksiadz tez czlowiek. Tylko po co niektorzy krzycza z ambony, ze to grzeeeeech.
Dr ą mordę dla picu
I do tego chcą karać za in vitro
Z ostatniej chwili Papa Franio chce uczynic kobiete biskupem
Mi sie podoba ale na bank Terlikowski będzie się o to marszczył
W kwestii zakonczenia. Sadzilam, ze film zakonczy sie procesja, ktora prowadzic bedzie juz nowy ksiadz. Wiedzialam natomiast, ze Chyra z Kosciukiewiczem beda miec scene namietnosci (o ktora podobno wniiskowal Chyra, bo wg niego film bez niej bylby niekompletny). swoja droga zagrac taka scene, wow. Na pewno nie jest to latwe.
Jak dla mnie ostatnia scena mówi: patrzcie, do seminarium idą tylko geje i niedorozwinięci umysłowo. Trochę mi zepsuła cały film..:/