W tym filmie wypucowana scenografia aż boli. Tak nie wyglądały lata osiemdziesiąte. Idealnie umyte auta, czyste ściany bloków i klatek schodowych. Elegancko odmalowane elewacje budunków. Idealne oświetlenie uliczne. I żadnego dymu, żadnego smogu. Wręcz ideał, tylko w tym przypadku to działa na niekorzyść filmu.